Dziś będzie o „progach”, na których się czasem zatrzymujemy, bo nasze przekonania, osądy i ograniczenia sprawiają, że nie idziemy z lekkością dalej. Jest to absolutnie normalne – tak właśnie wygląda rozwój. Zatrzymujemy się, żeby nabrać pewności, zdobyć potrzebną wiedzę, pokonać nieśmiałość i inne swoje ograniczenia.

Chcę się z Wami podzielić swoją ogromną radością 
Właśnie przekroczyłam swój próg i jestem bardzo szczęśliwa!!!

Chodzi o grupowe działania online – o otwarcie się na świat poprzez internet.
Wczoraj skończyłam trzeci dzień swojego onlinowego warsztatu „Wolę Sobą być”, który (tak czuję) jest równie dobry jak warsztat w realu.
Inny, ale dobry.
Mogę się pod nim podpisać całą sobą 

Przyznać muszę, że zanim do tego tematu doszłam – „pracowałam” przez kilka tygodni – nad samą sobą i nad warsztatem. Świadomie nie wiedziałam jak się do niego zabrać, bo wcześniej nie miałam tego typu doświadczeń, dlatego nie mogłam się odnieść do niczego i z tego czerpać. Zrobiłam więc coś innego – wrzuciłam sobie do podświadomości zadanie i dałam jej czas – na znalezienie rozwiązania, jak mam takie warsztaty poprowadzić i na odnalezienie odpowiedniego momentu, w którym energia popłynie „sama” w tym kierunku.

Tak też się stało 

W końcu dzielę się online wiedzą zdobywaną przez lata – wiedzą, która zmieniła moje życie i co dzień ma na mnie wpływ. Warsztaty o tym, jak słyszeć siebie, czyli wyjść z głowy – z zapisanych w niej informacji, do prawdziwego odczuwania siebie, do odnajdywania najlepszych rozwiązań na daną chwilę, jak słuchać intuicji, jak żyć w zgodzie ze sobą.

Czy mogłam to zrobić wcześniej?

Nie. Chociaż bardzo chciałam, to nie miałam na to wewnętrznej zgody. Musiałam przekroczyć swój próg.

Bo na wszystko jest w życiu właściwy czas.

Jak mówi STARY TESTAMENT (Księga Koheleta):

(…)
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.
(…)

Jeśli chcesz ruszyć w drogę, a tego nie robisz – zapytaj:
„Jak to zrobić?”
„Co mi do tego potrzebne?”

Jeśli znajdujesz odpowiedzi, ale wciąż stoisz w miejscu – nie dokuczaj sobie, ale zapytaj:
„Co jest dobrego w tym, że ciągle tego nie wybieram?”

Może są jakieś ważne powody?

Może wciąż masz coś do zrobienia tu, gdzie jesteś?

Jeśli tak – daj sobie przyzwolenie na to, by żyć w zgodzie ze sobą i z energią, która płynie, albo nie 

🎶🦋🎶

Foto: Iwona Wojdowska