
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie moja znajoma. Była „załamana”. Została oszukana. Jej ból był potężny, a powód cierpienia naprawdę wielki.
Przykro mi się zrobiło, że tak ludzie wykorzystują innych – szczególnie tych, co mają dobre serce…
Pobyłyśmy z jej historią przez chwilę, po czym zaproponowałam: „Może kartę dla Ciebie wyciągnę?”
Wzięłam moje ulubione karty Osho, w skupieniu wyjęłam losowo jedną z nich i oto, co do nas przyszło:
MY JESTEŚMY ŚWIATEM
„Gdy tysiące, tysiące ludzi na całej ziemi świętują, śpiewają, tańczą w ekstazie, upojeni totalną boskością, samobójstwo jest niemożliwe. Przy tej radości i śmiechu, w zdrowiu fizycznym oraz psychiczny, w naturalności i spontaniczności nie ma miejsca dla wojnę. Dostałeś życie, by tworzyć, radować się i świętować. Gdy płaczesz i łkasz, jesteś przygnębiony – jesteś sam. Gdy świętujesz, towarzyszy ci cała egzystencja. Tylko w świętowaniu spotykamy to, co ostateczne, wieczne. Tylko w świętowaniu wychodzimy poza krąg narodzin i śmierci.”