
Dawno, dawno temu świat był pełen przygód. W dziecięcej naiwności i ciekawości odkrywałam każdy fragment otaczającego mnie świata. Jedyny i niepowtarzalny. Mały robaczek na trawie. Ziarenka piasku w piaskownicy. Chmury na niebie. Istnienia wolne i potencjalne.
Aż któregoś dnia (podejrzewam, że w okolicach podstawówki) to wszystko nagle się skończyło… Spotkałam się z krytyczną oceną mojej osoby i tego nieprawdopodobnie fascynującego świata, którego wcześniej doświadczałam wszystkimi zmysłami. Z dnia na dzień stawałam się coraz bardziej odrębna, inna, dziwna…
Ale co w tym najgorsze?
Sama zaczęłam oceniać i jeszcze bardziej oddzielać od wszystkiego, co dookoła, przez co byłam coraz bardziej samotna…
Ruszyłam więc w drogę, żeby znaleźć takie miejsce, gdzie mogę czuć się dobrze, gdzie jestem mile widziana i rozumiana.
Hmmm…
Czy znalazłam?
Idę dalej, rozglądam się i staram się nie oceniać
Dlaczego?
Doświadczenie pokazało mi, że każda ocena to klatka, która sprawia, że jestem oddzielona od świata. Jeśli do tego dołożyć odczucie, że „mam rację”, to jest to idealny początek „wojny” z tymi, którzy mają swoje racje inne od mojej.
Świat to przestrzeń dla każdego, w takim samym stopniu jak dla nas. Wszystko znajduje tu swoje miejsce i czas. Tolerancja i nietolerancja. Radość i smutek. Życie i śmierć. Każda rasa i płeć. Nobliści i Kiepscy.
Każdy może sobie wybrać, kim i jaki chce być.
Dla świętego spokoju warto się z tym pogodzić
Ale jak?
W tym procesie bardzo mi pomogło jedno zdanie. Jeśli zaczniesz z niego korzystać – pewnie i Tobie pomoże.
Kiedy spotkasz się z jakąś sytuacją lub np. oceną innych, która wywołuje Twoją silną reakcję (z powodu odmiennej opinii) – powiedz sobie:
„Interesujący punkt widzenia, że mam taki punkt widzenia na ten punkt widzenia”.
I już
Z czasem wszystko stanie się interesującym punktem widzenia – Twoim i moim, a także naszych sąsiadów, teściów i dzieci. Nie tylko będzie Ci lżej ze sobą, ale inni też wyczują tę zmianę. Nie będą oceniani, więc dobrze im będzie w Twoim towarzystwie.
W taki to „magiczny” sposób wracamy do punktu wyjścia, gdzie nie ma rozdzielenia, ale ciekawość i zgoda na to, że wszystko jest inne i dla każdego jest przestrzeń na tej niezwykłej planecie.