Był taki moment w moim życiu, gdy zaczęłam zaglądać głębiej do swojej podświadomości, badać energię, którą jestem i jakoś dziwnie mi w kółko wychodziło, że czuję w sobie niewolnictwo…
Choć w tym życiu teoretycznie czułam się wolna i niezależna, to wyraźnie w ciele czułam zapisy niewoli…
To skomplikowane odczucie zaszyło się szczególnie głęboko.
Podczas pracy z pewną niezwykłą uzdrowicielką odkryłam, że w mojej historii pobytu na ziemi składałam całą masę dziwacznych przysiąg – bogom, ludziom, systemom, ideom i że one, nie kończą się ze śmiercią, ale z życia na życie, coraz bardziej mnie samą ode mnie oddalają.
Z przerażeniem odkryłam też, że niektóre z nich zostały mi narzucone i to dosłownie na zawsze.
Uderzyło mnie, że w przysięgach najczęściej nie sobie obiecujemy wierność, ale czemuś lub komuś na zewnątrz. Patrząc na historię świata i statystyki – niestety większość z nas musiała mieć podobne do moich doświadczenia, szczególnie kobiety.
Teraz taka mała dygresja do tego, co się obecnie dzieje. Czasy są niewątpliwie bardzo ciekawe. Wielu mądrych ludzi mówi (w tym astrolodzy), że wielkim krokami nadchodzi Era Wodnika – czas, w którym każdy będzie decydować o tym, jak chce żyć. Zanim ona nastąpi patriarchat będzie chciał nas docisnąć do samego końca – czego sami ostatnio doświadczamy – bo choć Ziemia i kobiety cierpią, to chcą nas zdominować jeszcze bardziej…
Ci mądrzy ludzie mówią też, że to właśnie my teraz kreujemy ten nowy, zdecydowanie lepszy świat. Świat, w którym nikt nikogo do niczego zmuszać już nie będzie. Gdzie będzie można realizować swój potencjał i żyć szczęśliwie – po swojemu. Gdzie ludzie będą się widzieć i wspierać, i tworzyć razem – w miłości i wolności.
I tego się trzymajmy, Kochani 🙂
Era Wodnika nadchodzi ❤🧡💛💚💜
Namaste, Bracia i Siostry 🙏