Na początku września, dzień przed rozpoczęciem nowego roku numerologicznego, miałam sen, w którym stworzyłam muzycznego hita – o miłości 

 🙂

Szczęśliwa obudziłam się w środku nocy, ale nie zapisałam tekstu, bo był tak oczywisty, że „nie było potrzeby”. Jak się zapewne domyślacie – nad ranem z całości procesu twórczego pozostało tylko miłe wspomnienie… 

Cóż… 

Zdarza się… 

Ale…

Okazało się, że był to na swój sposób sen proroczy, bo historia ma swoją kontynuację na jawie. 

Następnego dnia na próbie Jarek oznajmił mi, że mam do stworzenia piosenkę… o miłości… 

 😉

I tak z mojej sennej twórczości wyłaniają się opowieści o tym, czym może być życie w otwartości, w połączeniu i w zachwycie.

Kocham taką „robotę” i kocham życie 🙂

I Wam, Kochani, życzę odczuwania miłości – z każdego możliwego powodu;) 

Foto: Iwona Wojdowska