„Efekt Motyla” to płyta o poszukiwaniu i odnajdywaniu szczęścia. To „płyta–terapia”. Odczuwając silną potrzebę zmian unikałam statyczności. Pomagały mi w tym podróże w odległe miejsca. Moja płyta właśnie o tym jest – o potrzebie transformacji i dookreślenia własnych tęsknot. Próbą odpowiedzi na pytanie, czym tak naprawdę może być szczęście oraz jak je w sobie i w życiu odnaleźć.
Płyta powstawała w trakcie moich podróży. Teksty zaczęłam pisać pod wodospadami Iguazu w Brazylii, a skończyłam w garażu na warszawskim Mokotowie. Muzyka powstała samoistnie niczym echo oparte na dźwiękach płynących ku mnie ze wszystkich świata, a to w Paryżu, a to w Blood Reserve w Kanadzie lub na Wyspie Wielkanocnej i w Pupkach na Warmii. Przez cały ten czas towarzyszyło mi jednak tylko jedno marzenie. Chciałam nagrać płytę o tym, jak drobne rzeczy, założenia, spotkania mogą zmienić cały nasz świat. O tym, że zmiana jest tylko kwestią decyzji, że nie musimy tkwić w czymś, czego nie chcemy. W czymś, co nas od środka dusi i tłamsi. Pomyślałam też, że jeśli ja sama chcę zmienić swoją codzienność, to powinnam zrobić to w epickim stylu! Bo przecież nie co dzień człowiek całkowicie zmienia swoje życie. Więc tę płytę o transformacji, o tzw. efekcie motyla – o małych działaniach prowadzących do dużych zmian – postanowiłam nagrać z najlepszymi muzykami. Czuję, że odniosłam sukces. Prawdziwi idole – muzyczni giganci, legendy jazzu i rytmów kubańskich – uwierzyli we mnie, w moją muzykę oraz mój własny „efekt motyla”.